- Nadal nie udało się
go znaleźć?
Jego Wysokość Moron III, syn Morona II, splótł swe dłonie na
brzuchu, wpatrując się w podłogę, jakby rozmyślał nad czymś, co budziło w nim
smutek. To był ten wyraz twarzy, który zdradzał zatroskanie problemem, który go
dręczył, którego chciał od siebie odsunąć, ale nie mógł. Jak cierń, który wbił
się w ciało, raniąc i kłując, dręcząc dzień i noc.